2011-01-15

Littera scripta manet


A więc. Siedzę sobie spokojnie w pracy. Aż tu odnajduję w czeluściach internetu bloga. Przewspaniałego bloga najbardziej znienawidzonej przeze mnie osoby. I cóż tam widzę? Zamiast wyciągnąć wnioski ze swych zachowań dennie i grafomańsko uzewnętrznia swoje żałosne "ja", z tą samą bezwstydną dozą głupoty. Jeżeli miałbym wybrać którą osobę chciałbym zamordować - to była by to ona. Osoba dzięki której moje życie straciło sens.

Niektórym ludziom dać do zrozumienia to po prostu za mało, trzeba przypierdolić tak by się obróciły, nogami do przodu opuszczając nasze życie. Jeżeli to przeczytasz, a mam taką nadzieję, to wiedz ile dla mnie znaczysz. Nie mniej ni więcej niż gówno, tylko gówno wzbudza we mnie bardziej troskliwe i opiekuńcze uczucia. Gdy o tobie myślę mam ochotę zwymiotować, rozpierdolić coś i wyżyć się. Swoją dziecinną głupotą, ignorancją i dramatyzowaniem zmieniłaś moje życie w piekło. Może czas kurwa dorosnąć? Mam nadzieję ,że życie albo szybko z tobą skończy albo zrobi Ci piekło na ziemi. Tak życzę Ci śmierci.

Tym oto pozytywnym aspektem kończę notkę! Papa tępa cipo! Buziaczki kurwa :*

1 komentarz:

  1. Nie czaję, o co ci chodzi i czemu mnie nienawidzisz. Na serio, nie czaję, bo wydawało mi się, że jest trochę inaczej.
    A skoro mnie nienawidzisz, to po co w ogóle to wszystko było, hm? ;]

    OdpowiedzUsuń